×

Protest fizjoterapeutów w całej Polsce. Czego żądają i ile potrwa strajk?

Rehabilitanci chcą zarabiać tyle, ile pielęgniarki. Liczą, że poprzez protest dostaną m.in. 1600 zł podwyżki i urlopy szkoleniowe. Zorganizowali więc akcję „Maj bez fizjoterapeutów”, którą rozpoczęli masowym niestawiennictwem w pracy z powodu oddawania krwi. Ogólnopolski protest fizjoterapeutów potrwa co najmniej do końca miesiąca. Szacuje się, że w szpitalach i przychodniach może zabraknąć ok. 60 tysięcy pracowników. To spowoduje, że pacjenci będą musieli dłużej czekać na wizytę u fizjoterapeuty.

Reklama

Postulaty fizjoterapeutów

Rehabilitanci rozpoczęli strajk pod nazwą „Maj bez fizjoterapeuty”, ponieważ nie otrzymali obiecanych przez ministra Łukasza Szumowskiego podwyżek (których doczekały się wcześniej pielęgniarki, ratownicy i lekarze).

„Mamy już dość obietnic bez pokrycia. Walczymy nie tylko o siebie, ale także o naszych pacjentów. Rehabilitacja to nie jest dodatek do leczenia. To też jest leczenie! Pacjentowi nic nie przyjdzie z udanej operacji kolana, jeśli nie będzie miał zaraz po niej rehabilitacji” – mówi dr Tomasz Dybek, przewodniczący OZZPF

Główne postulaty fizjoterapeutów:
– podwyżka wynagrodzeń o 1600 zł brutto,
– podniesienie przez NFZ stawek za wszystkie świadczenia z zakresu fizjoterapii,
– urlopy szkoleniowe,
– lepszy dostęp do pacjenta,
– poprawa wynagrodzeń dla innych zawodów medycznych.

Obecnie fizjoterapeuci po studiach magisterskich zarabiają ok. 1600 – 1800 zł netto. Wielu z nich pracuje w kilku miejscach naraz albo rezygnuje z pracy w publicznych placówkach. Dlatego postanowili zastrajkować.

Reklama

W związku z tym, w szpitalach może zabraknąć aż 60 tys. fizjoterapeutów.

Kiedy rozpoczął się strajk fizjoterapeutów?

Wczoraj, tj. 7 maja rehabilitanci masowo oddawali krew w ramach akcji „Fizjoterapeuci pacjentom”. Zgodnie z prawem, nie musieli wtedy w ogóle pojawiać się w pracy i z tego prawa skorzystali. Szacuje się, że było to ok. 5 tys. pracowników publicznych placówek służby zdrowia.

Reklama

Dzisiaj natomiast rozpoczął się strajk włoski pod nazwą „Nie chodzimy na skróty – Ratujemy system”. Polega on na bardzo skrupulatnym udzielaniu świadczeń zgodnie z procedurami. Drobiazgowe wykonywanie swoich obowiązków odbije się przede wszystkim na pacjentach, którzy będą zmuszeni dłużej czekać na wizytę u fizjoterapeuty.

„Od środy będziemy skrupulatnie zajmować się każdym z osobna, tłumaczyć, jakie ćwiczenia wykonamy, dokładnie je pokazywać” – tłumaczył Jacek Jasiński, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii w Górnośląskim Centrum Rehabilitacji „Repty” w Tarnowskich Górach

Według OZZPF w proteście wezmą udział fizjoterapeuci z przynajmniej 200 szpitali i ośrodków zdrowia w całym kraju.

Kiedy skończy się protest fizjoterapeutów?

Jeśli strajk włoski nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, kolejną akcją będą masowe zwolnienia lekarskie pod hasłem „Dbamy o zdrowie, gdy zawodzi”. Rozpocznie się ona 13 maja. Natomiast pod koniec miesiąca, protestujący rozpoczną strajk głodowy w ramach akcji: „Głodujemy, teraz już oficjalnie”.

Prawdopodobnie protest fizjoterapeutów będzie trwał do końca maja. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, tysiące pacjentów może mieć problemy z dostępem do planowych zabiegów

Basia

Skoro tutaj trafiłeś/aś to znaczy, że choć raz mocno bolały Cię plecy.

Znam to uczucie, dlatego chcę dzielić się z Tobą poradami i ćwiczeniami. Razem pokonamy ból!